Chciałbym, by mój zespół był mobilny jak zespoły Bielsy, wykorzystywał przestrzeń, bronił skutecznie po stracie piłki, jak robi to Klopp. Był ułożony taktycznie jak drużyny Manciniego, elastyczny jak kluby Conte. Chcę to wszystko połączyć – stwierdził Michniewicz na łamach Super Expressu.
Tradycją jest już, że nowy trener reprezentacji jest przepytywany przez media o swój pomysł na drużynę narodową. Nie inaczej było z Czesławem Michniewiczem. W rozmowie z Super Expressem, trener podzielił się swoimi przemyśleniami.
Na pytanie dziennikarzy czy będzie się opierał na kadrze stworzonej przez poprzednika, odpowiedział: – chce pójść dalej, mieć w pogotowiu więcej zawodników. W dobie koronawirusa nie wiadomo, co się wydarzy. Potrzebuję alternatywy z polskiej ligi na poszczególne pozycje. Wylądujemy w Moskwie i nagle się okaże, że trzech zawodników ma koronawirusa. Kadra będzie szeroka, będziemy na bieżąco monitorować zawodników. Nie chcę strzelać, ale może to będzie grupa licząca ok. 30 zawodników.
Na pytanie czy ma już gotowy plan na mecz z Rosja selekcjoner mówił, że ma. Mamy dobrych piłkarzy. W tym meczu będą fazy, kiedy trzeba się będzie bronić i walczyć o piłkę. Ale też musimy mieć opracowany atak pozycyjny, kontratak, stałe fragmenty gry. Wszystkie te elementy muszą funkcjonować, bo inaczej to nie zadziała – dodał.
Podkreślił również, że będąc na stażach miał okazję obserwować pracę swoich „wielkich” kolegów po fachu. I stąd chce czerpać wiedzę. – Jeździłem do Dortmundu obserwować, gdy trenerem był Klopp. Podglądałem Beniteza, kiedy był w Liverpoolu. Podpatrywałem wielu starszych trenerów. Chciałbym, by mój zespół był mobilny jak zespoły Bielsy, wykorzystywał przestrzeń, bronił skutecznie po stracie piłki jak robi to Klopp. Był ułożony taktycznie jak drużyny Manciniego, elastyczny jak kluby Conte. Chcę to wszystko połączyć – opowiadał.
0 komentarzy
