Udał się rewanż Idze Świątek. Polka w ćwierćfinale turnieju w Dausze pokonała Arynę Sabalenkę 6:2, 6:3 i awansowała do półfinału.
Sabalenka w rankingu WTA znajduje się tylko za Australijką Ashleigh Barty, która nie występuje w turnieju w Katarze. Z kolei Świątek jest aktualnie ósma w światowym zestawieniu tenisistek.
Raszynianka w przeszłości tylko raz mierzyła się białoruską gwiazdą. W listopadzie ubiegłego roku w fazie grupowej WTA Finals w Guadalajarze górą była Sabalenka (2:6, 6:2, 7:5).
W czwartek po naszej tenisistce od samego początku widać było silną chęć rewanżu za tamto niepowodzenie. Świątek rozgrywała prawdziwy koncert, dyktując warunki na korcie. Dość powiedzieć, że znana z niesamowitej siły uderzenia Białorusinka nie zdołała wygrać żadnego ze swoich gemów serwisowych w pierwszym secie. Polka w tej odsłonie dała się przełamać tylko dwukrotnie i wygrała ją pewnie 6:2.
Na początku drugiej partii sytuacja na korcie kompletnie się odwróciła. Białorusinka przestała popełniać błędy i pokazała świetny ofensywny tenis. Sabalenka szybko wyszła na prowadzenie 3:0 i wydawało się, że w ekspresowym tempie doprowadzi do wyrównania. Wówczas Iga włączyła wyższy bieg.
Polka wygrała gema przy własnym podaniu, przełamała Białorusinkę, a następnie rozbiła ją do zera, popisując się świetnym serwisem i paroma atomowymi forehandami. W paręnaście minut na tablicy wyników pojawił się remis 3:3.
Iga nie zamierzała się jednak zatrzymać. Polka wygrała w sumie aż sześć gemów z rzędu i triumfowała w drugim secie 6:3, awansując do półfinału turnieju w Dosze.
W nim Świątek zmierzy się z Greczynką Marią Sakkari.
0 komentarzy
